Był to wycinek z gazety znaleziony w internecie na temat domu który aktualnie badamy.




A tu jest zdjęcie tej przerażającej posesji.






W najbliższym czasie będą reportaże i zdjęcia robione przez naszą ekipę.

W zasadzie prócz samego domu nie mamy co tam badać.

Powodzenia. I tak tam nic nie znajdziecie :)

Hmmmm, Zobaczymy;]

Mam tylko jedno pytanko . :)

Jak już to zbadacie i coś tam znajdziecie to jak udowodnicie reszcie Usserow o prawdzie w waszych słowach i zdjęciach? :D

Myśle, że ktoś kto nie jest w stanie w to uwierzyć(nie wliczając Ciebie) nie będzie sie tu rejestrował, prawda?

Może i tak ale musicie miec jakąś metode. Chcecie badać i pokazywać ludziom prwdę ,a nie tworzyć sektę ślepo wierzących w was usserów prawda? :)

W nas? Jeśli ktoś nie chce w to wierzyć no to przepraszam bardzo, ale nie musi. A co do tej sekty, do******* pi**** uszu.

Można tak powiedzieć :)

A teraz koniec OT

Zaproponuje dzień i godzine o której można się wybrać do omawianego domu. Sobota godzina 11. Prosze o odpowiedzi.

Nie wiem jeszcze co robię w sobotę jak mi trening wyskoczy to lipa...

Patrz jak piszesz. ;]

Przepraszam bardzo, ale czy Wy chcecie tam iść w tę sobotę? Podejrzewałem, iż dom został względnie zbadany i szczerze mówiąc nie wiem, czy jest sens tam wędrować, skoro możemy się natknąć na osoby trzecie, które mogą się znajdować na terenie domu, jak i całego kompleksu. Takie są moje wnioski, że ktoś jednak wykupił ten teren w celach pomocy rolnych, o czym świadczy stos nawozu na placu przed domem. Czy dom jest nawiedzony? Nie wiem, ale rzeczywiście głupim byłoby wejście do środka, skoro wszelkie szkody, wyrządzone przez nas zostały w ciągu dwóch dni naprawione.

Co to sa "Pomoce rolne"? A tak małym offtopem to z Twojej wypowiedzi wynika że zdewastowaliście ten dom to nie wpływa dobrze na opinie waszą i forum ;).

Pomoce Rolne- Jak nazwa wskazuje.
I nie zdewastowaliśmy domu, mówiąc szkody miałem na myśli odchylenie okiennic, pozostawienie otwartych klap i drzwi. Dla właścicieli mogą być to szkody, gdyż musieli to potem zamykać.

Ale pomocą rolną mozę być nawóz a nie miejsce... . Napisałeś szkody więc tak to zrozumiałem. Raczej otworzenie okna to nie jest wyrządzanie komuś szkody. Tak woli wyjaśnienia.

Pomocą rolną mogą być też stodoły i zgromadzone w nich narzędzia. Szkoda może być różnie odebrana przez człowieka i zakończmy Offtop.

Szkoda jest to narażenie kogoś na straty materialne, lub też nie, a także na koszta. Więc wybacz ale nie wiem jak ty rozumiesz szkodę... .

Stodoła owszem ale nie kawałek ziemi... .

Tak więc po dokładniejszym zbadaniu gospodarstwa przy ulicy Szeligowskiej 32, nie jesteśmy w stanie jednomyślnie ogłosić tego, czy rzeczywiście dzieją się tam dziwne rzeczy, czy też dom jest zupełnie normalny.



Podczas pierwszego pobytu cały teren zdawał się dziwnie nieprzyjazny dla nas, ale postanowiliśmy go bliżej zbadać. Niestety oprócz nieprzyjemnej atmosfery niczego nie znaleźliśmy.



Drugiego dnia atmosfera nadal była ponura, a powietrze w okolicy domu wydawało się stać. Było duszno.
Tym razem postanowiliśmy zbadać gospodarstwo nieco dokładniej. Po wejściu na podwórko za domem ujrzeliśmy znajomą już huśtawkę. Po chwili wkroczyliśmy na teren przed domem. Dokładnie zbadaliśmy wszystkie stodoły i budynki.



Znaleźliśmy także dziwną piwniczkę, w której ponury klimat sięgał zenitu.


Na terenie domostwa także nie było spokojnie. premorder, po zbliżeniu się do drzwi usłyszał kroki w środku. Po jego minie można było stwierdzić, że czuje strach. Dla pewności pukaliśmy kilkakrotnie do drzwi. W środku nikogo nie było.
W trakcie pobytu na podwórku zadzwonił mój telefon. Normalnie odbyłem rozmowę, po wejściu na placyk przed domem, znów ktoś do mnie zadzwonił, jednak tym razem w telefonie słychać było wyraźne syki, piski i szmery. To było przerażające, szczególnie, ze w pobliżu nie ma żadnych anten satelitarnych, a zasięg telefonu był pełny.

Podczas trzeciej wizyty, atmosfera była normalna, w wokół domu nie dało się wyczuć żadnej ponurej aury. Zbadaliśmy ponownie gospodarstwo i stwierdziliśmy, że ktoś tam przebywał, ponieważ wszelki drzwiczki, które były otwarte, teraz zostały zamknięte. To nasunęło nam tylko jedną myśl- Ktoś nadal używa tego gospodarstwa. Sam dom stoi zamknięty i opuszczony, ale być może okoliczni farmerzy wykorzystują plac i stodoły przed domem w celach magazynowych. Świadczyć o tym może stos nawozu rozsypany na podwórku.

To niestety sprawiło, że musimy ograniczyć ekspedycje na terenie tego domostwa, ponieważ nie warto natykac się na osoby, którym nasze szperanie może się niepodobać. Samego domu nie zbadaliśmy, więc nie możemy niczego wykluczyć, ale także nie widzieliśmy niczego konkretnego, więc nie możemy niczego potwierdzić.

Trochę zdjęć z tego miejsca:

Tylko czy ta "ekspedycja" będzie kontynuowana?

Tego nie wiem. Bardzo możliwe, że w lato nie będzie to miało sensu. Ja bym był za, ale bez wchodzenia na teren domostwa, tylko obserwacji z daleka, aby wykryć ruch i sprawdzić, czy ktoś tam często wchodzi. Można też zobaczyć czy korzysta z domu i w jakim celu wykorzystuje podwórze.

Teoretycznie moglibyśmy tam pojechać w najbliższym czasie. Ktoś za?